Joanna Ch.

Adolfuńko... :( Bardzo mi przykro...

Baryłeczka... moja ulubienica... :( Bardzo mi przykro.

No właśnie ciężko z tą nieczułością nam idzie... Bonkersa niemy wyrzut po skończeniu czochrania nagłym:

No na peeeeeewno zazdrosny, przecież tak łaknie mojego towarzystwa :D sarsaparilla, no nie wiadomo o co kolesiowi chodzi. Ciekawe czemu Nindża z bratem to takie ufoki skrzeczące...

Ufoczek mój. Rzeczywiście, gdyby był u swoich początków moim jedynakiem to pewnie bym się uparła i oswoiła go na siłę. A tak wyżywałam swoją miłość na Dropsinie i Koparce, czasem Ridżu. Opiekunka Nindży brata Józka bierze swego dziada na ręce mimo jego głośnych skrzeków i się nie przejmuje, a tamten jej nie gryzie tylko się drze jakiś czas :D Ja tak nie potrafię :D A Jola przyzwyczajona jest do kwiczących świń więc kwiczący chomik nie robi na niej wrażenia :D Nindża dziwny jest. Wsadziłam go dziś słoikowo do wyczyszczonej klatki, całej w papierkach, ściółce bawełnianej i konopnej. (bo dziad przecież kicha od trocin). (Dziś też w końcu moje dzieło klatkowo-sklejkowe wywaliliśmy chlip chlip) Cały przód setki był otwarty. Zachowywał się mutant spokojnie, podchodził do mojej twarzy i do rąk które blokowały mu skok z wysokości na świnie. I wszystko na czilałcie, zero skrzeku. A parę minut potem poszedł do domku, zabarykadował się papierkami, ja zajęłam się świniami, i wtedy nagle wśród nocnej ciszy: Kłeeeeeeeee kłeeeeeee kłeeeeeee -_-

Chałeczka... Bardzo mi przykro. :( Miała u Ciebie świetne życie.

o matko, przykro mi... :(

Na razie Nindżysław zdrowieje, oby żaden robak znużony się nie zaczaił jeszcze gdzieś w najbliższej okolicy... A ja chyba zbankrutuję na tej ściółce papierowej -_- Czas mu dać znów porządną warstwę i chyba będą to zrębki i własnie ta Carefresh czy jak się zwie. Wiem już to na pewno. Więcej chomików nie będzie. Teżeta alergia się pogarsza :(

Piękna jest, taka grubiutka na tym filmiku :D A dom ma wypas! Też bym właśnie wkleiła niski kawałek szkła w poprzek i tam zrobiła cześć piaskową zamiast tej kuwety, byłoby na serio znacznie ładniej.

Babunia kochana... współczuję :( [*]

Nenufar!

I dom taki dziadoski, w papierkach, granulacie papierkowych i sianie, a spanie w domku tekturowym... :(

Nom :) Oby tak zostało :)

:D

Wiecie co, ku mojemu lekkiemu zdziwieniu wetka mówi mi że wystarczy że wystawię wszystko na mróz na kilka dni.